Jest jeden taki dzień w roku i nie chodzi mi o Wigilię Bożego Narodzenia, ale o dzień przed. Dzień, kiedy cały dom czeka na Boże Narodzenie. Prezenty kupione, w niektórych domach leżą już pod choinką. Dom wypucowany, choinka ubrana, pachnąca lasem, lampki świecą nastrojowo. Część potraw już przygotowana. Mama gorączkowo sprawdza, czy wszystko jest: odświętny obrus, sianko, opłatek. Porcelana i rodowe srebra wypolerowane. Na drzwiach wisi wieniec, w oknach świeczki lub lampki mają pradawnym zwyczajem obwieszczać wędrowcom, gdzie znajdą ciepło i życzliwe przyjęcie. Obok choinki leży śpiewnik, by w razie ochoty można było pośpiewać rodzinnie kolędy. Można zjeść przedostatnią czekoladkę z kalendarza adwentowego. Bo najprzyjemniej jest czekać na przyjemności 🙂
Komputer i Matka, czyli dlaczego warto uczyć się języków obcych
[przez telefon]
MATKA (cała w nerwach): Cały czas wyskakuje informacja o upadku komputera! Teraz popsuł się już na dobre.
Ja (skonfundowana): Spokojnie. Przeliteruj komunikat.
MATKA: C-O-M-P-U-T-E-R U-P-D-A-T-E
Z drugiej strony nigdy nie wiadomo. Znając Microsoft, kolejna aktualizacja może rzeczywiście skończyć się upadkiem.
Napisane w Home | Leave a Comment »
Przygotowujecie się już do Świąt? Ja już nawet posprzątałam i umyłam okna. Niestety dziś przyszli do nas przemili panowie i zrobili rozpierduchę w łazience wymieniając rury, więc jutro mogę zaczynać od nowa. Żeby sobie poprawić humor i odwrócić uwagę męża od popsutej rolety, zawiesiłam już ozdobę świąteczną na okno.
Wianuszki są domowej roboty z prawdziwego mchu! Pomysł na ozdobę i wianuszki odpatrzone od House of art.
Jutro zabieram się za wypisywanie kartek 🙂
Napisane w Home | 1 Comment »
Matka Polka Emigrantka.
Kto nie wie, niech się dowie, że od 2 miesięcy mieszkamy na Słowacji. Od tamtej pory porzuciliśmy plan budowania domu żeby do niego po paru tygodniach powrócić. Nie pytajcie ile raze chciałam palnąć sobie w łeb a ile razy teściowej. Bilans wyszedłby po równo.
– Czy już się zadomowiłam?
– Nie. Nadal żyjemy na kartonach.
– Czy czuję się samotna tak daleko od rodziny i znajomych?
– Czasami.
– Czy jest mi źle siedzieć cały czas w domu z dzieckiem?
– Zupełnie. Czuję, że nabieram wiatr w żagle.
Napisane w Home | Leave a Comment »
Nie zostałam dobrze przygotowana do rodzicielstwa. Z perspektywy czasu, zajęcia w szkole rodzenia oceniam jako bezwartościowe żeby nie rzec oszukańcze i zwodnicze. Dlatego myślę o prowadzeniu alternatywnych zajęć, których program obejmowałby:
1. warsztaty: „1001 rzeczy, które możesz zrobić jedną ręką (trzymając 6-kilogramowe dziecię w drugiej)”
2. zajęcia z przewijania i przebierania – na PRAWDZIWYCH, wierzgających i wrzeszczących modelach
3. seminarium naukowe pt. „Teoretyczne i praktyczne uzasadnienie możliwości zasikania się po pachy”.
4. gry zręcznościowe: zapinanie body z zamkniętymi oczami
5. rekolekcje: „Właściwie dlaczego chcę mieć dzieci?”
(wszystkie zajęcia odbywać się będą codziennie przez 3 miesiące między 2.00 a 3.30).
Nie, to nie depresja poporodowa. To zwykły zimowy dół.
Napisane w Home | 4 Komentarze »
Już jest! Szymon urodził się 12.09. o 15.45. Waga: 4000g. Długość 58cm.
Jest złoty, bardzo grzeczny i niemiłosiernie rozpieszczany przez rodziców i babcię 🙂
Sam poród i pobyt w klinice Arciszewskich odbył się bezproblemowo. Opiekę mieliśmy wspaniałą, dzięki temu szybko doszłam do siebie. Jutro jedziemy na zdjęcie szwów i zbadanie bilurubiny u małego.
Więcej napiszę, jak przywyknę do tak intensywnego życia nocnego i stałej produkcji mleka.
Napisane w Home | 1 Comment »
To już jest koniec. Koniec bezsenności, problemów z chodzeniem i siedzeniem. Koniec z wielkim brzuchem i opuchlizną nóg, rąk i twarzy. Ale jest to też koniec beztroskiego życia, cygańskich niedziel – nieplanowanych podróży i planowanego lenistwa.
Aby to uczcić, wybraliśmy się do węgierskiej restauracji i rozkoszowaliśmy się zupą rybną i kurczakiem na śmietanie. Klimat miejsca jak i sama kuchnia godna polecenia. Kto jeszcze nie był, powinien koniecznie zajrzeć. Tokaj
Uciekam. Za parę godzin mnie pokroją i w ten sposób pojawi się na świecie Szymon. Zaczniemy nowy rozdział.
Napisane w Home | 4 Komentarze »
Uśmiech dziecka.
Nasza Jenipher po otrzymaniu wymarzonej lalki 🙂
Napisane w Home | Leave a Comment »
Wczoraj zaliczyliśmy ostatnią wizytę u gina. Szymon ma się nieźle, waży już 3,5 kg i …. nadal siedzi na tyłku. Termin cesarki to 12. września. Zaczęło się wielkie odliczanie.
Napisane w Home | 1 Comment »